Aż połowa z 30. wydarzeń tegorocznego Festiwalu Bachowskiego miała miejsce w Kościele Pokoju. Podczas inauguracji prezydent miasta Beata Moskal-Słaniewska i ks. bp Waldemar Pytel przekazali koncertmistrzowi Akademie für Alte Music batutę znalezioną w czasie konserwacji empory organowej za obrazem Lutra. Niemiecki prestiżowy zespół, zdobywca nagrody Grammy rozpoczął festiwal, który trwał dłużej o tydzień niż w zeszłym roku; słuchaczy było trzykrotnie więcej.
Jan Tomasz Adamus, dyrektor artystyczny: – Cieszy mnie, że festiwal rozrósł się do prawie trzech tygodni. To najdłuższa edycja i bardzo chciałbym, żeby kolejne były jeszcze większe, nawet półtoramiesięczne. Uważam, że Świdnica ma taki potencjał.
W tym roku po latach milczenia zabrzmiały odrestaurowane XVII-wieczne organy Kościoła Pokoju: ich brzmienie uświetniało nabożeństwa „Muzyka w liturgii” i koncerty.
Wyjątkowe owacje zebrał Cameron Carpenter, najbardziej dziś znany na świecie organista, którego mistrzowski recital był także ogromnym przedsięwzięciem technicznym. W Kościele Pokoju umieszczono trzy tony sprzętu: specjalnie dla niego skonstruowany the International Touring Organ ważący blisko tonę oraz głośniki rozlokowane w całej świątyni. Jego koncert na elektronicznych organach był ewenementem: pozostali wykonawcy grali na instrumentach z epoki, zgodnie z historyczną praktyką wykonawczą.
– Jestem zachwycony niezawodną, pełną pasji publicznością – dodaje dyrektor. – A także tym, że powstało nieformalne konsorcjum: Świdnicki Ośrodek Kultury, Parafia Ewangelicko-Augsburska, Capella Cracoviensis oraz Księstwo Świdnicko-Jaworskie. To, że melomani po raz 17. spotykają się w Świdnicy, to efekt udanej współpracy tych podmiotów. Wyjątkowej, bo zwykle festiwale przygotowuje jeden organizator.
W tym roku hejnał Świdnicy został zmieniony na hejnał festiwalowy (Inwencja a-moll nr 13 BWV 784 J.S. Bacha), a muzyka rozbrzmiewała także w przestrzeniach nieoczywistych takich, jak młyn w Siedlimowicach, dworzec kolejowy, a nawet poprawczak, w którym zagrał skrzypek Robert Bachara.
– Nowoczesne festiwale nie ograniczają się do zapraszania gwiazd, którym słono się płaci i do biernego udziału słuchaczy. Starają się także budować mosty między artystami a publicznością, wciągać ją w interakcje. Stąd nasze wyjście poza sale koncertowe, pikniki, projekt „Bach dla dzieci” czy amatorski chór społeczny. W tym kierunku chcemy się rozwijać – zapewnia Jan Tomasz Adamus. 45 osób przez miesiąc przygotowywało chorały z Pasji Mateuszowej Bacha pod okiem Marty Monety, chórmistrzyni ze Świdnicy, by wykonać je wspólnie z Akademią Bachowską pod batutą Fabio Bonizzoniego podczas wieczornego koncertu 14 sierpnia w Kościele Pokoju. Dwa dni później na społecznym zakończeniu festiwalu w świątyni, na tej samej scenie, co gwiazdy, wystąpili uczniowie szkół muzycznych ze Świdnicy, Zgorzelca, Bielawy, Jeleniej Góry i Wrocławia, pianiści amatorzy, świdnicki zespół wokalny Schola Cantorum Exultet oraz Akademia Bachowska Junior – orkiestra najmłodszych.