Deskowe, polichromowane obudowy belek konstrukcji dziewięciu stropów i mieczy nad środkową częścią pierwszego piętra Hali Polnej są już po wszystkich uzupełnieniach barwnych i warstw złota.
Gęsto pokrywają je polichromie, które przedstawiają uskrzydlone główki aniołków na tle marmoryzacji. XVII-wieczne putta wyjrzały spod XX-wiecznych przemalowań. – Są ich całe hektary – żartuje Ryszard Wójtowicz kierujący pracami. – Zamalowano je twardą warstwą z użyciem tempery kazeinowej, której usuwanie było bardzo czasochłonne.
W Hali Polnej znajdują się trzy architektonicznie wydzielone loże: kowali i wytwórców białej broni, rękawiczników oraz kuśnierzy. Wszystkie trzy są już po konserwacji od strony lica i odwrocia, pokryte końcowymi warstwami zabezpieczenia. Zakończyło się także ich wyposażanie, do lóż powróciły naprawione i zabezpieczone ławki. W loży kowali pozostały XIX-wieczne dekoracje malarskie, ponieważ pod nimi pozostało samo drewno, natomiast w loży kuśnierzy konserwatorzy trafili na ciekawe przedstawienie Herkulesa w futrze i tarczą z głową lwa. Towarzyszy mu inskrypcja: „Seyd Mänlich und starck 1. Cor. 16. v. 13.” („Bądźcie mężni, bądźcie mocni. Pierwszy List św. Pawła do Koryntian 16 wers 13” ).
W loży rękawiczników odsłonili XVII-wieczną polichromię w brązowo-ugrowej tonacji, niemal kompletnie zachowaną pod późniejszymi przemalowaniami. – Wbrew temu, co wcześniej sądziliśmy, okazało się, że obie te loże są prawie równolatkami, z lat 1697-1701- dodaje konserwator. Kolejny etap prac to oczyszczenie podłóg i schodów wiodących do wszystkich trzech lóż oraz renowacja kolejnych licznych ławek, siedzisk przynależnych cechom rzemieślniczym.
– Odpowiadają one wiszącym nad nimi tarczom tymże cechów: białoskórników, szewców i piekarzy, które odnowiliśmy wcześniej – opowiada Ryszard Wójtowicz.We wrześniu wszystkie zadania w części środkowej Hali Polnej będą zakończone, a konserwatorzy będą się przygotowywać do ustawienia dużego rusztowania od strony północnej transeptu, niezbędnego do dalszych prac.