Pomysł był klarowny: opisać kilka osób, które zdecydowały się ratować zabytki na Dolnym Śląsku, od przydrożnych kapliczek po okazałe pałace. Kilku pasjonatów, którzy podjęli się wyzwań graniczących czasem z szaleństwem, wbrew rozsądkowi.
A jednak każdemu z nich udało się, choć w różnym stopniu. Jednym z nich jest ks. bp Waldemar Pytel, „fighter w todze z befką”, jak określił go Hubert Klimko-Dobrzaniecki, autor „Ratowników”.
„Kiedy przyszedłem tutaj w osiemdziesiątym szóstym, były zupełnie inne czasy, inny świat (…) Jako młody człowiek, pełen wizji i energii, sądziłem, że parę lat wystarczy na uporanie się z bardzo zaniedbanym kościołem i jego otoczeniem. Cóż, życie tutaj bardzo szybko nauczyło mnie pokory” – wspomina ksiądz Pytel, proboszcz Kościoła Pokoju w Świdnicy.
Miał tu spędzić dwa lata, jest już 32. „Mówiąc krótko, dzięki niemu w tej świątyni można doświadczyć uniesienia”, pisze autor, który odwiedza Kościół Pokoju po raz pierwszy: „To, co zobaczyliśmy, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Imponujące, to za mało powiedziane, cudo po prostu!”.
Hubert Klimko-Dobrzaniecki, pisarz i poeta, był nominowany Nagrody Literackiej Nike oraz do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. „Ratownicy” to kolejna książka w jego dorobku. Jej bohaterami, oprócz biskupa Pytla są: Jacek Jakubiec (ratownik dworu Czarne), Piotr Napierała (pałace w Kotlinie Jeleniogórskiej), Alicja Siatka i Marek Haisig (pałac w Gorzanowie), Rafael i Dorin Blau (uratowali synagogę w Dzierżoniowie), Helmut Goebel (zaopiekował się kapliczkami w Szalejowie) i Jacek Rybczyński, nieżyjący już gospodarz wapiennika w Starej Morawie.
Książka została wydana we Wrocławiu w ramach projektu badawczo-artystycznego „Ratownicy. Niepubliczne strategie ratowania zabytków Dolnego Śląska” w programie Europejskiej Stolicy Kultury.