„Wskrzeszenie Łazarza”, „Uzdrowienie paralityka”, „Wniebowstąpienie Jezusa”… – szereg biblijnych postaci przewija się na grafikach Mate Mink-Born, które służyły szkolnej i domowej edukacji dzieci.
Cała dydaktyczna seria z lat 20.i 30. XX wieku, w stylu art déco przedstawiająca motywy ze Starego i Nowego Testamentu przyniosła artystce dużą popularność, łącznie z wyróżnieniem na Światowej Wystawie w Barcelonie. Wydrukowane w technice offsetu kolorowe wielkoformatowe (60×90 cm) tablice znajdują się także w archiwum Kościoła Pokoju, dokąd powróciły po kilku latach konserwacji.
– To trafnie oddane sceny biblijne, na tyle sugestywne i duże, że z pewnością dobrze spełniały swoją edukacyjną rolę. Trafiły do nas zrolowane, mocno zabrudzone, poszarzałe; prawdopodobnie nigdy nie były poddawane konserwacji – opowiada dr hab. Tomasz Kozielec z Zakładu Konserwacji Papieru i Skóry Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
– Nie wiadomo, kiedy znalazły się w zbiorach Kościoła Pokoju. Wiadomo tylko, że wcześniej były przechowywane w budynku pastora Dobera na ulicy Kirschstrasse 22, późniejszej Kościelnej – dodaje konserwator. Studenci pod jego kierunkiem przywrócili grafikom stan zbliżony do tego sprzed stu lat.
Najpierw pędzlami, gąbkami, gumkami i ściereczkami z mikrofibry usunięto powierzchniowy brud. Do zdjęcia niektórych zaplamień używano skalpela.
– Wymaga to szczególnej ostrożności, bo niektóre odbitki były mocno zniszczone – mówi konserwator. Prace zostały także oczyszczone chemicznie i odkwaszone.
– Papiery z tamtego czasu są zakwaszone, to wynika z ówczesnej produkcji. Niski, czyli kwaśny odczyn pH powoduje degradację celulozy. Im niższe pH, tym gorzej dla papieru, który żółknie, staje się osłabiony – mówi Tomasz Kozielec. Ubytki zostały uzupełnione masą papierową, a przedarcia wzmocniono papierem kozo, który jest bardzo wytrzymały na zgniatanie i rozrywanie.
– Papiery dalekowschodnie z Chin i Japonii znacznie różnią się od europejskich. Wykonane z łyka morwy o długich włóknach są wytrzymalsze i odporniejsze na uszkodzenia mechaniczne. Są bardzo cienkie i łatwo się je podkleja w miejscach przedartych, osłabionych. Są tak dobrej jakości, że służą do ratowania papierów europejskich, które zwykle są gorsze – wyjaśnia konserwator. Grafiki zostały przełożone przekładkami z papieru bezkwasowego i umieszczone w ochronnych tekach, które chronią przed działaniem tlenków kwasowych.