– Jestem szczęśliwy, że mogę być ponownie w tym miejscu – Jakub Józef Orliński przywitał na piątkowym koncercie publiczność, która wypełniła wnętrze Kościoła Pokoju do ostatniego miejsca. – Zapraszam do wysłuchania czegoś, co nigdy wcześniej nie było wykonywane głosem kontratenora.
Słynny śpiewak wspólnie z pianistą Michałem Bielem sięgnęli do polskiej liryki wokalnej. Utwory Moniuszki, Czyża, Karłowicza, Szymanowskiego nagrane na płycie „Pożegnania” („Farewells”) przyniosły Orlińskiemu w tym roku nagrodę niemieckiego przemysłu muzycznego Opus Klassik w kategorii „Śpiewak Roku”. W jednym z wywiadów mówił, że jest szczególnie dumny z tego, że jest w stanie wyprzedać na całym świecie koncerty z muzyką polską.
– Promocja rodzimych utworów to mój największy sukces. Za granicą nie są znane, a przecież są piękne, choćby krótkie „pocztówki” Karłowicza, z głębokimi tekstami – mówił na antenie radiowej Dwójki.
Właśnie utworami ze swojej czwartej płyty, napisanymi głównie na głos kobiecy, wypełnił piątkowy koncert, kameralny i nostalgiczny. Wystarczył głos Orlińskiego, który do perfekcji opanował technikę śpiewu kontratenorowego oraz dźwięki fortepianu Michała Biela, żeby w kościele, w przyciemnionym wnętrzu zapanowała magiczna atmosfera. Obaj artyści przyjaźnią się i występują od lat, wspólnie studiowali m.in. w Juilliard School of Music w Nowym Jorku. Na świdnickim koncercie polską lirykę obudowali barokowym nawiasem: rozpoczęli utworami Henry’ego Purcella, a zakończyli Haendlem. Owacje, bisy i kolejka po autografy nie miały końca.
Jakub Józef Orliński, który robi zawrotną karierę, jest rozchwytywany na całym świecie i rzadko pojawia się w Polsce. Śpiewał w nowojorskiej Metropolitan Opera House, w prestiżowych salach, m.in. w Berlinie, Londynie, Mediolanie, Paryżu. Tym bardziej cieszy nas, że gościł u nas już po raz trzeci. Kiedy zawitał do nas po raz pierwszy w 2020 roku, mówił o Kościele Pokoju: – Na pewno jest to jedno z takich miejsc, które bardzo inspiruje. Jest to piękne, naprawdę piękne wnętrze.
Mamy nadzieję, że zainspiruje artystę do kolejnych odwiedzin. Bardzo na to liczymy i dziękujemy za niezapomnianą muzyczną podróż, z przebojową „Prząśniczką” Moniuszki na czele.
https://jedynka.polskieradio.pl/artykul/3217842,dzwiekowa-relacja-z-festiwali-w-zakopanem-i-swidnicy