Maciej Bator o organach, żonie i Kościele Pokoju

„Miejsce, w którym znajdują się organy od zawsze mnie fascynowało. To przestrzeń bardzo tajemnicza, niedostępna dla zwykłych śmiertelników. Organy górują nad wiernymi, a to pobudza wyobraźnię”, mówi Maciej Bator w wywiadzie dla „Panoramy Ziemi Kłodzkiej”.

W marcowym numerze pisma kantor świdnickiego Kościoła Pokoju („od kilku lat piastuję tę zaszczytną funkcję”) opowiada o swojej przygodzie z muzyką organową, którą rozpoczął jako 13-latek. Został wówczas organistą w kościele franciszkanów w Kłodzku. Po studiach na warszawskim Uniwersytecie Muzycznym kontynuował naukę w Stuttgarcie, gdzie poznał żonę, również organistkę. Zuzanna i Maciej Batorowie często koncertują razem, także w Kościele Pokoju.

„Organy to instrument, który broni się przed zbytnią ekstrawagancją wykonawcy. Typowa kobieca elegancja podczas występów, czyli szpilki i sukienki, zupełnie nie nadają się do gry na organach. Taki strój tylko utrudnia pracę muzykowi, który musi korzystać również z pracy nóg, aby wydobyć pełną paletę dźwięków”,

opowiada muzyk, który wspólnie z żoną prowadzi Fundację Wspierania Kultury Muzycznej Chorda Auxit promującą muzykę organową wśród dzieci i młodzieży. Jest także wykładowcą Diecezjalnego Studium Organistowskiego w Świdnicy oraz rzeczoznawcą organowym.

Jest również pomysłodawcą regularnych koncertów w Kościele Pokoju. Na najbliższy zapraszamy 31 marca o g.17, wstęp wolny.

Print your tickets