– Muzyka klasyczna w znakomitych wykonaniach, usytuowana w przepięknej architekturze oraz w oprawie romantycznych krajobrazów dolnośląskich to mocno uzależniający narkotyk.
Nadkomplety publiczności na wszystkich koncertach pokazują, że jesteśmy głodni piękna – Jan Tomasz Adamus podsumował XIX Festiwal Bachowski. Kościół Pokoju był główną sceną, gościł muzyków i melomanów sześć razy.
Tutaj festiwal się rozpoczął i tutaj zakończył. Zainaugurował go występ międzynarodowego zespołu Les Ambassadeurs prowadzonego przez Alexisa Kossenko, z przejmującymi „Leçons de ténèbres” M.A. Charpentietra, a zamknęło monumentalne oratorium „Juda Machabeusz” Händla. Capelli Cracoviensis towarzyszyli znakomici soliści: mezzosopranistka Marta Wryk, Rebecca Bottone (sopran), Joshua Ellicott (tenor) i Peter Harvey (bas).
Tradycją festiwalu jest „Muzyka w liturgii”- dwukrotnie zapraszaliśmy na luterańskie nabożeństwa z udziałem Społecznego Chóru Festiwalowego, który zaśpiewał utwory sakralne H. Schütza i M. Praetoriusa.
– Dziękuję Wam. Wasz śpiew jest wspaniałą odpowiedzią na słowa apostoła Piotra: „Usługujcie drugim tym darem łaski, jaki każdy otrzymał, jako dobrzy szafarze rozlicznej łaski Bożej.” Biblia mówi o „darach łaski”, o tym, co bez naszej jakiejkolwiek zasługi otrzymujemy od Pana Boga – mówił bp. Waldemar Pytel podczas kazania 29 lipca.
Tydzień później, w czasie kolejnego nabożeństwa wierni, melomani i goście zaśpiewali wspólnie ze Społecznym Chórem Festiwalowym pieśń „Córko syjońska” Händla. Chór, który jest jednym ze społecznych projektów festiwalowych, ćwiczył pod okiem Marty Monety w Centrum UNESCO na placu Pokoju. Plac rozbrzmiewał także głosami kurantu, na którym improwizował Maciej Bator. Na festiwal złożyły się 24 koncerty, w kościołach, hotelach i dworcach w Świdnicy, Strzegomiu, Pożarzysku, Bielawie, Żarowie, Olesznie. Słuchaliśmy m.in. zespołów Lautten Compagney, London Haydn Quartet, The Gesualdo Six, Roberta Bachary.
– W Świdnicy powstał jeden z najbardziej ekscytujących festiwali muzyki klasycznej w Europie, z gwiazdami światowego formatu – uważa jego dyrektor.