– Każdy z tych stropów jest zupełnie inny, niektóre z dekoracji są bardzo ciekawe, o nietypowych formach. Ich stan był dramatyczny – opowiada Ryszard Wójtowicz, którego zespół zakończył konserwację fragmentu pierwszego stropu w sali narożnej po północno-zachodniej stronie parteru budynku 3,4 na placu Pokoju.
Na parterze i piętrze udało się rozpoznać 16 stropów belkowo-deskowych z okresu powstania obiektu, czyli z 1708 r. Ich autorem jest prawdopodobnie Christian Kolitschky, świdnicki malarz, który wspólnie z Christianem Süßenbachem wykonał także wystrój malarski Kościoła Pokoju (plafony pokrywające stropy nawy głównej, naw bocznych i transeptu).
W całym budynku wykonano, na dużą skalę, badania odkrywkowe wszystkich stropów, a wybrane fragmenty poddano dokładnym badaniom laboratoryjnym. Wszystkie opracowane elementy zostały oczyszczone, zaimpregnowane i uzupełnione. – To był bardzo czasochłonny proces, w niektórych miejscach było aż osiem warstw przemalowań na oryginale –– zaznacza konserwator. Udało się spod nich wydobyć różowe i zielone ornamenty, z delikatnym światłocieniem, które układają się naprzemiennie na ciepłoszarym tle.
Zaskoczeniem był bardzo zróżnicowany stan zachowania pierwotnych polichromii zasłoniętych wieloma warstwami pobiał, od fragmentów dobrze zachowanych do niemal nieczytelnych, co utrudniało odsłanianie oryginału.
Prace, które były realizowane w 2022 roku i uczestniczyło w nich 9 konserwatorów, finansowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego (złożono wnioski na kontynuację).
Budynek, w którym pracowali konserwatorzy, to ostatni obiekt na placu Pokoju, który wymagał remontu. Ostatnio wykonano w nim gruntowne prace budowlano-termomodernizacyjne. Został zmodernizowany energetycznie; zastosowano materiały budowlane neutralne dla klimatu i rozwiązania, które pozwalają na zaoszczędzenie energii elektrycznej i cieplnej, m.in. systemy ogrzewania oraz izolację dachu, okien i drzwi.
– Było to istotne również w kontekście tego, że chcemy tutaj prowadzić edukację ekologiczną– mówi Bożena Pytel z parafii ewangelicko-augsburskiej w Świdnicy. – Cieszą nas odkryte polichromie, choć to oznacza dla nas kolejne wyzwanie.
Budynek o dzisiejszym adresie plac Pokoju 3,4 wzniesiono po konwencji z Altranstädt z 1707 r., kiedy tutejszej parafii zezwolono na zatrudnienie kilku dodatkowych pastorów (diakonów). Mieli spełniać posługę duszpasterską w parafii ewangelickiej, która pomimo wyodrębnienia parafii w Kamiennej Górze, nadal obejmowała niemal całe księstwo świdnickie. Dzięki opisowi historycznemu pozostawionemu w 1925 r. przez pastora Maxa Seidela, który sam był mieszkańcem budynku z oznaczonym wejściem nr 4, wiadomo, iż budowę opisywanego domu, zgodnie ze spisaną wówczas umową, zlecono 7 marca 1708 r. mistrzowi ciesielskiemu Jakobowi Johannowi Frantzowi (M. Seidel, Die Pfarrhäuser der Friedenskirche, in: Kirchliches Wochenblatt für die evangelische Gemeinde von Schweidnitz, Schweidnitz, den 21. Juni 1925).
Zachodnie wejście służyło duchownym, wschodnie było dla organisty i kantora, czyli dyrektora muzycznego. Budynek został zbudowany w konstrukcji szachulcowej, przylegał do niego ogród i oficyna. Po drugiej wojnie przez kilkadziesiąt lat mieściły się w nim mieszkania komunalne; teraz będzie Centrum Ekologicznym.