Mówiono o nich: poszukiwacze ziół, roznosiciele olejków, korzennicy, wędrowcy z medykamentami, uzdrawiacze.

Najczęściej byli określani jako laboranci – zielarze, którzy w XVII-XIX wieku zbierali lecznicze rośliny w Karkonoszach, na Pogórzu Karkonoskim i w Górach Izerskich. Przyrządzali z nich specyfiki, które były znane w całej Europie. Do popularności tych „zielarzy-alchemików” przyczynił się także nimb tajemniczości, jakim były owiane niedostępne Karkonosze oraz mityczny władca tych terenów, Duch Gór, którego obrali za patrona. Na czym polegał fenomen laborantów? Dlaczego ich historia skończyła się w 1884 roku i co po nich pozostało? Jak przyrządzić cesarski proszek życiodajny? I co wspólnego miał z nimi Benjamin Schmolck, najbardziej znany pastor świdnickiego Kościoła Pokoju?

Zapraszamy na kolejne spotkanie w ramach projektu „(S)twórcze ręce na Placu Pokoju”, w sobotę 1 czerwca o godz.11. Aneta Augustyn opowie o karkonoskich zielarzach – wstęp wolny.

Po wykładzie zapraszamy na warsztaty twórcze, podczas których wykorzystamy m.in. zebrane na pl. Pokoju rośliny do stworzenia oryginalnych kompozycji w pachnących świecach. Uczestnicy warsztatów poznają technikę wyrobu świec oraz sami stworzą dekoracyjne świece zapachowe.

Warsztaty są bezpłatne, decyduje kolejność zgłoszeń pod adresem: marta.miniewicz@interia.pl

Projekt „(S)twórcze ręce”
organizuje parafia ewangelicko-augsburska w Świdnicy,
a współfinansuje MKiDN w ramach programu
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Edukacja kulturalna.