Jutro zatroszczy się samo o siebie

Tradycją festiwalu stały się nabożeństwa kantatowe w Kościele Pokoju, podczas których motyw kantaty jest rozwijany poprzez ewangelię i kazanie.

W niedzielę 24 lipca Joanna Radziszewska-Sojka zaśpiewała jedną z najbardziej wymagających kantat Bacha, jedyną, którą napisał na sopran solo z towarzyszeniem trąbki – „Jauchzet Gott in allen Landen” („Chwalon Bóg po ziemi całej”). Do pieśni o zaufaniu wobec Boga i jego dobroci ks. bp Waldemar Pytel nawiązał ewangelią św. Mateusza: „Nie martwcie się o dzień jutrzejszy, bo jutro zatroszczy się samo o siebie. Każdy dzień ma dość własnego utrapienia” ( Mt 6,34).

 

– Wydaje się, że porządek świata rozpada się na naszych oczach: trwa wojna w Ukrainie, inflacja zjada zarobki, rosną ceny wszystkiego, szykuje się bardzo ciężka zima – mówił. – Jednak nie zapominajmy, że w tej niepewności mamy oparcie w Bogu.

W kazaniu na górze Jezus mówił: „Czy życie nie znaczy więcej niż jedzenie, a ciało niż ubranie?”. Wiem, te słowa nie pomogą opłacić rachunków, ale mogą wesprzeć w trudnym czasie. Bóg pomaga przejść przez nawałnice wszystkim: dotkniętym wojną, biedą, chorobą, ludziom o innej niż większość orientacji seksualnej, ludziom samotnym i opuszczonym.

Przypomniał, że Kościół Pokoju, który w tym roku obchodzi 370-lecie (data założenia parafii), był obliczony na krótko. – Dawno nie powinno go być, a jednak przetrwał zagrożenia i wciąż istnieje, służąc pojednaniu i wzajemnemu szacunkowi. To, że dziś jest pełen, świadczy o naszej potrzebie obcowania z pięknem tego miejsca i festiwalowej muzyki.

Biskup podziękował za determinację Janowi Tomaszowi Adamusowi, dyrektorowi festiwalu i Capelli Cracoviensis, której muzycy uświetnili nabożeństwo. Zagrali: Robert Bachara, Agnieszka Świątkowska (skrzypce), Jacek Dumanowski (altówka), Konrad Górka (wiolonczela), Marian Magiera (trąbka) i Marek Toporowski (organy).

„Kantata „Jauchzet Gott” zachwyca do dziś wokalnym i instrumentalnym splendorem, koloraturami wznoszącymi się aż po wysokie c, subtelnościami dialogów pomiędzy głosem i orkiestrą. Wszystko tchnie tu radością i muzycznym hedonizmem jak najdalszym od błędnych stereotypowych wyobrażeń o ciężarze i powadze muzyki protestanckiej. To dźwiękowy odpowiednik Kościoła Pokoju z jego wystrojem obfitującym w setki ekspresyjnych rzeźb, obrazów, barw oraz niezliczone ornamenty lśniące mieniącymi się w słońcu złoceniami”, komentuje Krzysztof Dix z ŚOK.

O tym, jak muzyka i słowa dopełniają się, przekonamy się ponownie w Kościele Pokoju w niedzielę 31 lipca o g.10, na kolejnym nabożeństwie kantatowym, finalizującym festiwal.

Print your tickets