– Miło nam, że ponownie spotykamy się w miejscu, które jest tak piękne i inspirujące; tym razem z innym repertuarem niż poprzednio. Przywieźliśmy między innymi Bacha, bo to przecież Festiwal Bachowski – mówił Jakub Józef Orliński 2 września w Kościele Pokoju. Finałowy koncert festiwalu zgromadził około tysiąca osób; bilety zostały błyskawicznie wyprzedane.
Słynny kontratenor i towarzyszący mu przy fortepianie Michał Biel zaprosili w muzyczną podróż przez kraje i epoki, od baroku po współczesność. Obaj artyści przyjaźnią się i występują od lat, wspólnie studiowali m.in. w Juilliard School of Music w Nowym Jorku. Oprócz kompozycji patrona festiwalu zaproponowali pieśni Franza Schuberta, arie Georga Händla i Luki Antonia Predieriego, o którym śpiewak mówił: „To znakomity twórca, choć mało znany nawet wśród barokowych wyjadaczy”. Artyści sięgnęli także po polską lirykę ze swojego albumu „Farewells” z kompozycjami m.in. Tadeusza Bairda i Mieczysława Karłowicza.
– Za granicą te pieśni są bardzo dobrze przyjmowane, cieszę się, że możemy przedstawić je w Polsce – opowiadał kontratenor, nagrodzony owacjami, dwukrotnie bisujący.
Artysta, o którego ubiegają się najlepsze światowe sceny, rzadko występujący w Polsce, w Kościele Pokoju śpiewał po raz czwarty. Po raz pierwszy gościł u nas w lipcu 2020 roku, podczas XXI Festiwalu Bachowskiego.
– To dla mnie zaszczyt móc śpiewać w tej pięknej świątyni – mówił wówczas.
Wystąpił z Capellą Cracoviensis, kierowaną przez Jana Tomasza Adamusa, z którą pojawił się także rok później, w czerwcu 2021 roku. Był gwiazdą festiwalu również w lipcu 2023 roku, kiedy wspólnie z Michałem Bielem zaprezentował utwory Moniuszki, Czyża, Karłowicza, Szymanowskiego nagrane na płycie „Farewells”, która przyniosła kontratenorowi nagrodę niemieckiego przemysłu muzycznego Opus Klassik w kategorii „Śpiewak Roku”. W jednym z wywiadów mówił, że jest szczególnie dumny z tego, że jest w stanie wyprzedać na całym świecie koncerty z muzyką polską. W radiowej Dwójce opowiadał także, że „przeskoczył swoje marzenia”. Ubiegły rok potwierdził to po raz kolejny: Orliński wystąpił podczas ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu oraz został odznaczony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Krytyczka Dorota Szwarcman napisała o nim (po debiutanckim albumie „Anima Sacra”): „Orliński zapragnął dać słuchaczom nie popis wirtuozerii, lecz przeżycie duchowe”. Koncert w Kościele Pokoju był tego doskonałym przykładem.