• Ratownik w todze z befką

    Pomysł był klarowny: opisać kilka osób, które zdecydowały się ratować zabytki na Dolnym Śląsku, od przydrożnych kapliczek po okazałe pałace. Kilku pasjonatów, którzy podjęli się wyzwań graniczących czasem z szaleństwem, wbrew rozsądkowi.

  • Fotograficznie o spotkaniach na placu Pokoju

    „Spotkajmy się na placu Pokoju – Rok Reformacji” to projekt, który zrealizowała nasza parafia dzięki dofinansowaniu Urzędu Miasta Świdnicy.

  • Loża w ażurach

    – Największą niespodzianką okazały się drzwi – opowiada Ryszard Wójtowicz nadzorujący konserwację loży Hochbergów. Dotąd uważano, że pochodzą one z XIX wieku, tymczasem po usunięciu trzech warstw przemalowań udało się odkryć XVII-wieczne dekoracje. – Odsłonił się także kształt oryginalnego szyldu, dzięki czemu mogliśmy zrekonstruować zamek – dodaje konserwator.

  • Parfums de Hochberg

    „Koniec świata zapachów, czyli przewrotna historia z węchem w roli głównej” otrzymała nagrodę specjalną prezydenta Świdnicy w X Ogólnopolskim Konkursie na Autorską Książkę Literacką. Książkę Marioli Mackiewicz zilustrowała Bożena Pytel z parafii ewangelicko-augsburskiej.

  • Różne wyznania, jedna modlitwa

    „Nam jest łatwo. I żyć – bo nie toczymy wojny, może tylko czasami między sobą. I wierzyć – bo nikt nas za to nie prześladuje. A więc już na samym początku mamy uprzywilejowaną pozycję.

  • Nabożeństwo na 500 lat

    Gdy świętujemy 500 lat reformacji, to nie świętujemy osoby Marcina Lutra. Nie świętujemy również narodzin Kościoła ewangelickiego. Według drugiego rozdziału Dziejów Apostolskich miało ono miejsce już przed dwoma tysiącami lat podczas pierwszego zesłania Ducha Świętego.

  • Moda na Cranacha

    – Luteranie zawsze wracają do Cranacha – mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w którym otwarto najważniejszą w tym roku wystawę. „Moda na Cranacha” to prawie pół setki obrazów związanych z Cranachami – synem i ojcem noszącymi to samo imię Łukasz. Kilkanaście namalowali oni sami bądź powstały w

  • Drewniany znak pokoju

    „W latach 90. pod kościół podjeżdżały taksówki na niemieckich numerach. Wysiadali z nich starsi panowie i płakali ze wzruszenia, bo np. byli tu chrzczeni. Po raz pierwszy ośmielili się odwiedzić to miejsce po 40 latach.

  • Wystawa w Muzeum Dawnego Kupiectwa

    Nasz kościół jest jednym z 24. prezentowanych na wystawie „Kościoły ewangelickie ziemi świdnickiej do 1945 roku” w Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy. – Fascynują mnie ewangelickie świątynie, które kiedyś były tak istotne w śląskim krajobrazie.

  • Koścół Pokoju w „Spacerowniku dolnośląskim“

    „Świdnicka świątynia miała wyglądać jak stodoła, ale stała się azylem ludzi prześladowanych. Rajskim wręcz. Portrety, epitafia, herby rodowe, sceny biblijne i historyczne, figury biblijnych proroków i ewangelistów, loże strojne w girlandy kwiatów i owoców – trudno znaleźć miejsce, którego nie dotknęłaby ręka artysty.